30.07.2013

Lusia :)


Moja kruszynka dostała nowe obitsu 
i całkiem przyzwoitego wiga :)
W porównaniu ze starym ten jest rewelacyjny :))
Dostała też imię... LUSIA ;)
Jakie są uczucia-odczucia co do małej Lusi ???
Bardzo mi się podobała, cieszyłam się z tego szkraba,
moją radość zmącił mój kochany szczery do bólu mąż.
Zapytał mnie co to za "badziew" sobie kupiłam.
Według niego lalka jest okropna i paskudna...
No cóż każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, 
bez względu na to czy ona nam się spodoba czy nie...
Ale ziarnko niepewności zasiał... czy dobrze zrobiłam
wydając tyle kasy na to maleństwo ??? czy lepiej było 
dołożyć i kupić kolejnego dala ??? teraz to już za późno...
Zawsze mogę ją przecież sprzedać...jeśli znajdzie się kupiec...
  

A oto przed Wami badziew  Lusia :)












 To miały być kapcie a wyszło jak wyszło...




















Dziękuję za to, że do mnie zaglądacie :)
Dziękuję za bardzo miłe komentarze :)
Pozdrawiam cieplutko :))


25.07.2013

Dres, fotele i czapka :)


Ostatnio w Empiku były do 
kupienia w atrakcyjnej cenie fotele :)
Ja nabyłam dwa :) zielony i fioletowy ;)

Dres kupiony na allegro :)



 Vivienn wygląda w nim jak mała dziewczynka :)





 Czapa którą ostatnio udało mi się skończyć ;)





Fotele są fantastyczne :)


Jestem na urlopie, ale niestety nie mam
czasu na lalkowanie.


19.07.2013

Little dal :)

Chyba całkiem mi już odbiło ?
Zamówiłam little dala.
Niesamowicie maleńkie to to jest.
Obitsu już zamówione, więc teraz muszę uzbroić
się w cierpliwość. Laleczka jest urocza :)
Jestem zadowolona z niej. Jest tylko 
małe ale, wig jest straszny...to jakiś sfilcowany koszmar.
Jak na razie moczy się w odżywce, mam nadzieję, że to 
coś pomoże.


W pudełku wyglądała tak przesłodko, że 
moja najmłodsza córcia dostała 
małej histerii ;) 



Bez pudełka też słodko :)




Mała się uspokoiła jak obiecałam
jej ciuszki dla jej Blondi ;)


Panny zamieniły się ciuszkami :)


 Wig jest straszny :)



Bardzo proszę o pomoc :)
Jaki rozmiar wiga na takie maleństwo???
Z góry dziękuję za podpowiedzi :D
Pozdrawiam serdecznie i spokojnej nocy wszystkim życzę :))


13.07.2013

Jak pech, to pech.

Wczoraj wybraliśmy się na wycieczkę rowerową, do parku dendrologicznego w Glinnej. Mieliśmy do przejechania piętnaście kilometrów :) Zabraliśmy wodę,  zapięłam moją gwiazdę w foteliku,  założyłam jej kask i ruszyliśmy :) Jechaliśmy naszą stałą trasą, po drodze minęliśmy jezioro Stawskie :) za nim małżon złapał gumę w tylnej oponie :( Przejechaliśmy raptem trzy kilometry :( Więc trzeba było zawrócić do domu :((  bardzo uczynni ludzie pożyczyli nam pompki :) ale niestety nic to nie dało...więc nici z parku, małżon miał zaprowadzić rower do domu a ja z dziewczynkami miałam pojechać na nasz ulubiony plac zabaw :) Tylko, że Oliwka też złapała gumę w tylnej oponie !!! No to wróciliśmy do domu wszyscy :)) Na plac poszliśmy razem :)) zabrałam ze sobą plastiki :))


Dziewczyny postanowiły zagrać w klasy :)


Vivien prawie się przewróciła ;) 




Grały na zmianę a Bazyl się tylko przyglądał :)


 Jest już prawie idealna ;) jeszcze tylko te chipy.




Skoki i podskoki :)


Zrobiłam hybrydę :)
 teraz wszystko jest już w porządku z szyją ;)










Dziękuję za uwagę :)
Pozdrawiam :)


6.07.2013

Nowy wig.

Zamówiłam nowego wiga dla Vivienn :)
Chciałam pierwotnie czarnego, ale
stwierdziłam, że nie będę kopiować cudzej lalki.
Mam zamiar wymienić jeszcze chipy
na czekoladowe :)










4.07.2013

Plener :)


Wczoraj byliśmy na ognisku :)
Było naprawdę fantastycznie.
Zabrałam ze sobą plastiki ;)



Melody, idziesz ?


Dziwna jesteś : / czego się boisz ???


Tu jest tak pięknie :)


 Mówiłam Ci, że tu jest cudownie :)


Ale tu są PAJĄKI :(




I to przez te pająki i robactwo, którego panicznie się boję
musiałam uciekać z lasu :)

Sukienki z poprzedniego posta są do wzięcia :)
Oprócz trzech ostatnich, tamte znalazły już nowy 
ciepły dom ;)

Dziękuję, że do mnie zaglądacie :)
Pozdrawiam Was cieplutko :))



3.07.2013

Czerwcowe sukienki.


Jak pewnie wiecie cały czerwiec pracowałam.
Codziennie od 8.00 do 18.00 ( w soboty do 14.00)
Wcale się nie żalę, o nie :)
Właściwie chciałam pokazać co przez ten czas zrobiłam.
W pracy mam o tyle dobrze, że mogę zabrać ze sobą lalki,
druty i szydełko. Nikt nie ma nic przeciwko...
Mam nadzieję, że wytrzymacie do końca zdjęć, 
jest ich duuuuużo. Brakuje tylko trzech sukienek,
bo znalazły nowy dom :) dwie są u Malkamy 
jedna u Paauliski :)






























































Część sukienek już pewnie widzieliście, 
bo przewinęły się w poprzednich postach :)