Wiosna w tym roku jest wyjątkowo kapryśna,
w weekend było tak ciepło, że chodziliśmy
bez kurtek. Niestety po weekendzie pogoda się
popsuła i wieje chłodem.
Cieszy mnie, że przyroda powoli
zaczyna budzić się do życia :D
Mam nadzieję, że teraz humor
i chęci do lalkowania wrócą :)
Ostatnio kupiłam śliczne opaski w Pepco :) trzy sztuki za niecałe pięć złotych :)
Opaski po małej modyfikacji idealnie pasują na lalki :)
Dwie opaski podprowadziła mi Amelia :)
Opaska po przeróbce wygląda uroczo :)
Sweterek oczywiście mojego autorstwa ;)
Zrobiłam też komplet dla pullip,
na blythe też pasuje ;)
Kokardę sama wyrzeźbiłam.
Komplecik bardziej jesienny,
ale na dzisiejszy dzień był idealny ;)
Ostatnio coraz ciężej mi się zmobilizować, aby dodać tu jakiegoś posta
Rozważałam już nawet zakończenie przygody z blogowaniem.
Chciałam sprzedać wszystkie lalki...
Zastanawiam się czy to nie przez to, że na facebooka, flickra czy instagrama
o wiele łatwiej wrzucić zdjęcie i napisać jakieś krótkie zdanie :/
Tu trzeba się jednak postarać, aby post miał ręce i nogi...
zauważyłam też, że wiele osób przeniosło się na fb( ja też ) a tu posty
dodaje sporadycznie.
Trzy lata temu jak zaczynałam swoją przygodę z lalkami
blogi tętniły życiem, a teraz mam wrażenie powoli umierają ?
Wiele osób zakończyło też już swoją przygodę z blogiem i lalkami,
szanuję ich decyzje, ale nie zmienia to faktu, że bardzo
mi ich w blogosferze brakuje.
Tym optymistycznym akcentem zakończę już swoje wywody,
miejmy nadzieję, że w miarę jak temperatura za oknem będzie rosła
ilość postów na blogach też się zwiększy :)
Spokojnej nocy Wam życzę :)
Dobranoc :*