23.06.2012
Wybrałam się dzisiaj z moją rodzinką na pokazy lotnicze. Zabrałam oczywiście ze sobą moją ulubienicę Sydney na pokazach zrobiła furorę, wszyscy robili jej zdjęcia a ci co nie robili wzięli maila ode mnie
Sydney ubrała się w to co jej wydzióbałam (strój jest okropny wiem, ale to jest jedyna rzecz jaką udało mi się na szybko zrobić)i zaczęła wdzięcznie pozować. Przepraszam za brak butów ale jeszcze się żadnych nie dorobiłyśmy (na allegro są ale nie o takie nam chodzi).
Zdjęć oczywiście dużo bo jak zwykle trudno było mi się zdecydować
Zdjęć Syd będzie dużo bo cały czas jestem pod jej urokiem.
Jeśli ktoś ma namiary na jakiegoś dobrego szewca lalkowego to bardzo proszę pisać.
Chciałabym wszystkim podziękować za tak liczne odwiedziny i oczywiście za wszystkie miłe słowa.
DZIĘKUJE.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No proszę jak Syd ma u Ciebie dobrze :)
OdpowiedzUsuńCo ciekawe, ona mi sie znacznie bardziej podoba na fotkach niż na żywo ;-)
Sukieneczka jest sliczna!
Dziękuje. Jak na razie uważam Sydney za najpiękniejszą lalkę Tonner ;)
OdpowiedzUsuń