Wczoraj po ponad tygodniowym siedzeniu
w domu z chorą Amelka wybrałam się
z małżonem na mini wycieczkę rowerową.
Zabrałam ze sobą Lilkę, bo Mija wyjechała,
ale niebawem wróci ;)
Ostatnio pukisie zawładnęły moim sercem :)
Kolejna sukienka :)
Tym razem zielona ;)
Wczoraj pogoda była ładna,
dzisiaj pada deszcz :(
Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam jeszcze
różowy komplecik :)
Właściwie to cały czas dłubię te zestawy...
Dziękuję za uwagę :)
Pozdrawiam Was serdecznie i miłego
weekendu Wam życzę :*
Cudne zestawy i cudne zdjęcia... Szczególnie "gra w zielone" :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńLilka wygląda jak rusałka :) Cudne zdjęcia po prostu zachwycają :)
OdpowiedzUsuńOba kompleciki są śliczne, a pukisie są jak małe dziewczynki dlatego pewnie tak chwytają za serduszko :)
Pozdrawiam serdecznie Aguś i życzę na jutrzejsze plany pogody :)))
Świetnie się prezentują, niby proste jak drut a mają urok :D
OdpowiedzUsuńmoje faworytki to : 1) fotka z Lilą siedzącą
OdpowiedzUsuńna palu wystającym z wód oraz
2) rozkoszującą się wonią kwiatka :)
Wooow! Cudnie tam macie! A Twoje ciuszki są jak zwykle przepiękne!
OdpowiedzUsuńŚliczna. Lilka jest naprawdę przesłodka i przeurocza. Myślę, że skradła serce wszystkich czytelników bloga. Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńNo to czekamy na Mię ;)
OdpowiedzUsuńHello from Spain: I really like your doll. Your photos are great.Keep in touch.
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia!nie ma się co dziwić,że "przepadłaś" w miłości do tych maluchów!są obłędne!!!
OdpowiedzUsuń