Chodzi lisek koło drogi,
Cichuteńko stawia nogi,
Cichuteńko się zakrada,
Nic nikomu nie powiada.
Chodzi lisek koło drogi,
Nie ma ręki ani nogi,
Kogo lisek przyodzieje,
Ten się nawet nie spodzieje.
Jakieś dwa miesiące te oczka przeleżały w pudełku,
bo mi się nie podobały :/
Raczej wrócą do tego pudełka, bo dalej
mi się nie podobają. Na szczęście Justyna ma przepiękne
zielone oczka, które niebawem będą moje :D
Zrobiłam też kolejny wiosenny komplecik :)
Nie wiem jak Wam, ale mi strasznie brakuje już wiosny,
niestety przez tą pogodę nie mam zbyt dobrego humoru,
zdrowie też nie dopisuje, moje córki znowu są chore :(
Dziękuję za odwiedziny :)
Pozdrawiam Was cieplutko :*