30.12.2013

Lalaloopsy...i życzenia :-)


Witajcie Kochani :)
Chciałabym Wam pokazać jaki uroczy prezent 
dostałam od mojego kochanego braciszka Karola Mikołaja :)
Jest to moja pierwsza taka laleczka :)









Korzystając z okazji chciałabym Wam złożyć noworoczne życzenia ;)




W Nowym Roku życzę Wam zdrowia, szczęścia, pomyślności,

potęgi miłości, siły młodości,
samych spokojnych, pogodnych dni
i mnóstwa cudownych i wzniosłych chwil.
Niech taneczny, lekki krok
będzie z Wami cały rok.
Niech prowadzi Was bez stresu
od sukcesu do sukcesu.


28.12.2013

Święta, święta i po świętach...


Święta, święta...
Cieszę się, że były :) dobrze, że już się skończyły...
Gdyby potrwały jeszcze parę dni więcej to bym chyba pękła ;)
Jak już pisałam nikt normalnie nie zjada takich ilości jedzenia.
Przytyłam chyba, a raczej na pewno : /
No trudno, po Nowym Roku zacznę ćwiczyć.
( kupiłam już dres z PCV ?!? )
Ciekawa jestem jak Wam minęły święta ? i czy prezentów było dużo ?
A co będziecie robić w Sylwestra ?
Ja z rodzinką idę do znajomych, tych z którymi w tym roku spędzaliśmy urlop.
Na pewno będzie góra dobrego jedzenia ;)
Na specjalne życzenie Maćka robię śledzie po węgiersku ;)
Pikantna pycha. No właśnie jak tu ograniczyć jedzenie skoro w koło tyle pyszności :D
Ale dość już o jedzeniu.
Wystawiłam dzisiaj na Etsy parę ciuszków i przy okazji porobiłam zdjęcia mojej nowej pannie :)
Moja nowa lokatorka dostała na imię Cleo...imię wybrał mój mąż ;)
Zdjęć jak zwykle dużo, inaczej nie umiem ;)
 Moi drodzy poznajcie "udomowioną" Cleo :)






















Spokojnego wieczoru Kochani :)


25.12.2013

Prezent...



Witajcie :) jak Wam mijają święta ?
Mi bardzo leniwie i z dużą ilością dobrego jedzenia ;)
Normalnie człowiek nie zjada takich ilości...
ale jak tyle pyszności jest na stole to aż trudno sobie 
czegokolwiek odmówić, po nowym roku będzie dieta ;)
A jeśli chodzi o diety...miałam kupić sobie nową lalkę jak schudnę...
niestety nie schudłam, ale mój Mikołaj się nade mną zlitował :D
Sami zobaczcie jaki piękny prezent mi przyniósł :)))

Blythe bohemian peace :)






Spokojnego wieczoru Kochani :)



21.12.2013

Wesołych Świąt...







W Betlejem na sianku Zbawiciel się rodzi,
niech Wam jak najlepiej w życiu się powodzi,
zaś w Nowym Roku o każdej godzinie,
niechaj nic co dobre Was w życiu nie minie... 









16.12.2013

Czasu mało...



W związku ze zbliżającymi się świętami mam troszkę bardziej ograniczony czas niż zwykle :)
Wczoraj od rana piekłam pierniczki, sprzątałam, gotowałam...
Moim plastikom akurat wtedy, kiedy mam najmniej czasu zachciało się zdjęć ;)
i to nie takich zwykłych, tylko takich świątecznych :)) 
Żadne tłumaczenia, że nie mam czasu, że może później do nich nie docierały...
nie było wyjścia, musiałam wszystko zostawić i wziąć aparat ;)

Karotka dostała nową sukienkę, czapkę, szaliczek i mitenki :)







Madlen w nowej sukience  :)




Lizzy z misiem i w nowym sweterku ;)




Vivienn...






Melody...




Nie wiem czy wiecie, ale one dalej u mnie mieszkają :)
Ghulia...


 Syd...


 Coco :)


Przepraszam za ilość zdjęć, ale znowu ciężko mi było wybrać ;)
Starałam się ograniczyć do minimum...

Bardzo Wam dziękuję za to, ze do mnie 
zaglądacie :D


9.12.2013

Praca wre ;)



Jak tam Wasze przygotowanie do świąt ?
u mnie praca wre :) witrynka wysprzątana ;)
choinka ubrana :D






Pozdrawiam cieplutko :)



5.12.2013

Ale zimno...

U mnie zimno, szaro i ponuro...
Wieje przeraźliwie.
W pracy wszystko w porządku.
Szefowa - teściowa stwierdziła, że takie pomyłki się zdarzają ?!?
Uzyskaliśmy pięćdziesiąt  procent rabatu.
Była realna szansa na to, że towar zwrócimy, ale mój małżon stwierdził,
że za taką cenę to my go weźmiemy...podłogę i tak miałam wymienić, 
a tej bym nie wzięła bo cena była odstraszająca ;) 
Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło :)

Na osłodę tego paskudnie pochmurnego dnia
parę zdjęć moich plastików ;)














Pozdrawiam cieplutko :)



1.12.2013

Zima nam nie straszna :)


Zrobiłam kilka komplecików jesienno - zimowych, ale pokarzę je innym razem.
Dzisiaj Karotka i Madlen zaprezentują nowe zimowe sukienki :)
Zbyt wiele nie byłam wstanie zrobić, ból pleców niestety dokucza mi strasznie,
wykonywanie prostych czynności zaczyna graniczyć z cudem...no i jeszcze
ta nieszczęsna pomyłka w pracy spędza mi sen z powiek. Na razie negocjujemy.
Ciekawa jestem czy dojdziemy do jakiegoś sensownego porozumienia...
Na szczęście Amelka już wyzdrowiała.
Niestety był to najgorszy tydzień w tym roku.

Na osłodę Karotka i Madlen :)
Uwaga znowu duuużo zdjęć ;)

















Dziękuję, że do mnie zaglądacie :)
Wasze komentarze są jak balsam łagodzący wszystkie smutki...
Spokojnego wieczoru Wam życzę :*