U mnie zimno, szaro i ponuro...
Wieje przeraźliwie.
W pracy wszystko w porządku.
Szefowa - teściowa stwierdziła, że takie pomyłki się zdarzają ?!?
Uzyskaliśmy pięćdziesiąt procent rabatu.
Była realna szansa na to, że towar zwrócimy, ale mój małżon stwierdził,
że za taką cenę to my go weźmiemy...podłogę i tak miałam wymienić,
a tej bym nie wzięła bo cena była odstraszająca ;)
Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło :)
Na osłodę tego paskudnie pochmurnego dnia
parę zdjęć moich plastików ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
Dobrze, że wszystko się wyjaśniło :)
OdpowiedzUsuńU nas też ponuro i wieje, ale jest cieplej niż przedwczoraj czy choćby wczoraj :)
Sympatyczny podwieczorek panienki zajadają :)
super, że wszystko się dobrze skończyło! Twoje panny miło spędzają te zimne dni ;-)
OdpowiedzUsuńWszystko powinno mieć dobry koniec.:) Twoje lalunie jak zwykle wywołują uśmiech na twarzy.Zima,zima zła.. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wszystko się wyjaśniło i dobrze skończyło! :)
OdpowiedzUsuńA Dziewczyny wyglądają bardzo ładnie :)
Hello from Spain: beautiful pictures. I like your furniture. These girls are very cute. Best Winter is a hot drink. Keep in touch.
OdpowiedzUsuńCudne masz te lalkowe pokoiki, mebelki i akcesoria! Pączki wyglądają jakby na nich był prawdziwy lukier, aż mi ślinka cieknie :) A dziewczyny jak zawsze zachwycające :)
OdpowiedzUsuńU mnie też zimno, ale na pewno nie ponuro, bo spadł śnieg :D
OdpowiedzUsuńTwoje panny są takie urocze <3 A Melody to taki słodziak, że aż się chce zjeść :3
Dobrze, że się wszystko dobrze skończyło :] Zimno jest okropnie, a jeszcze ten wiatr... Zima niedługo a dziewczyny ciągle w spódniczkach. Co te dyńki mają z tymi spódniczkami? xD Moja Alice też niechętnie spogląda za okno, bo będzie musiała chodzić w spodniach i kurtce.
OdpowiedzUsuńU Twoich dziewczyn czuć domowe ciepełko, śliczne jak zawsze i takie grzeczniutkie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też wieje, spadł śnieg i z domu nie chce się wychodzić...
Pozdrawiam cieplutko :)
Dobrze, że się wyjaśniło, od początku trzymałam kciuki. Przynajmniej zostanie coś na lalki ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wszystko się wyjaśniło. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ,,Ksawery" szaleje.. śnieg pada poziomem, nie pionem... Dosłownie szok. Aa i za marginesem - Wesołych Mikołajków! :3
http://worldbyshadow.blogspot.com/
super fotki ;) extra pączusie :)
OdpowiedzUsuńślę pozdrowienia :D
Cieszę się,że wszystko dobrze się skończyło :)
OdpowiedzUsuńTwoje plastiki mają tak pięknie urządzony pokój, że aż zazdroszczę :)))
Tak! Koniec! :DDD już tylko przenosiny i urządzanie ;)
Ach jak te lalki mają dobrze :) Cieszę się, że się wszystko dobrze skończyło :) Trzymajcie się ciepło :)
OdpowiedzUsuń