Jak ja się cieszę, że nie sprzedałam Sydnej 
Gdybym ją sprzedała to byłby jeden z większych błędów lalkowych jaki popełniłam
Moja Syd siedziała taka golutka stwierdziłam, że na pewno bidulka marznie
Postanowiłam ją ubrać, jak ją ubrałam to znowu wpadłam po uszy
Tak więc Syd zostaje ze mną i nigdzie się nie wybiera. Dokończyłam też jej jesienny komplet, który zaczęłam jeszcze latem.

Gdybym ją sprzedała to byłby jeden z większych błędów lalkowych jaki popełniłam




Przepraszam za ilość zdjęć, ale trudno było mi się zdecydować 
Dziękuję za wytrwałość i mam nadzieją, że się Wam zdjęcia podobały. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Dziękuję za wytrwałość i mam nadzieją, że się Wam zdjęcia podobały. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.