Jak ja się cieszę, że nie sprzedałam Sydnej
Gdybym ją sprzedała to byłby jeden z większych błędów lalkowych jaki popełniłam Moja Syd siedziała taka golutka stwierdziłam, że na pewno bidulka marznie Postanowiłam ją ubrać, jak ją ubrałam to znowu wpadłam po uszy Tak więc Syd zostaje ze mną i nigdzie się nie wybiera. Dokończyłam też jej jesienny komplet, który zaczęłam jeszcze latem.
Gdybym ją sprzedała to byłby jeden z większych błędów lalkowych jaki popełniłam Moja Syd siedziała taka golutka stwierdziłam, że na pewno bidulka marznie Postanowiłam ją ubrać, jak ją ubrałam to znowu wpadłam po uszy Tak więc Syd zostaje ze mną i nigdzie się nie wybiera. Dokończyłam też jej jesienny komplet, który zaczęłam jeszcze latem.
Przepraszam za ilość zdjęć, ale trudno było mi się zdecydować
Dziękuję za wytrwałość i mam nadzieją, że się Wam zdjęcia podobały. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Dziękuję za wytrwałość i mam nadzieją, że się Wam zdjęcia podobały. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Widzę że Syd wreszcie ma buty!
OdpowiedzUsuńTak, tak i wróciła do łask :D
Usuńcieszę się! Lubie ją! ale tonnerki to nie moja bajka.
UsuńMoja też nie, ale jest dla mnie wyjątkową bo dostałam ją od mojego męża :-D
UsuńA byłam ciekawa u kogo na blogu ją znowu zobaczę ;-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie jej w tych kolorach, jej uroda jest do nich stworzona. Ciuszek i butki - cudo !!!
Dziękuje, postanowiłam że zostanie u mnie, nie potrafię się z nią rozstać :-) zbyt wiele dla mnie znaczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Masz ogromny talent ! połączenie nitek, barw, fason genialne! Jeśli będę mieć tonnerkę, lub inną lalkę 16" to koniecznie muszę zakupić u Ciebie takie ubranko ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) bardzo się ciesze, że moje prace się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dzień dobry. Oglądam kolejne wpisy i rośnie mi gul, że inni potrafią a ja nie. Czy mogę spytać-szyjesz tylko dla tonnerek czy też dla mniejszych lalek?
OdpowiedzUsuńDobrze, że ją zatrzymałaś, ma taką piękną, październikową urodę.
Dla mniejszych też :)
UsuńUważam, że świetnie, że jej nie sprzedałaś. Jest rewelacyjna :) A tym stroju przez Ciebie wydzierganym wygląda rzeczywiście super :)))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba...
Pozdrawiam :)
Bardzo bym za nią tęskniła, skradła mi serce :)
Usuń