13.08.2014

Rewal część II i ostatnia.


Zdjęć z pobytu nad morzem mam bardzo mało, niestety
wena twórcza opuściła mnie na dobre :/
Od dwóch tygodni nie miałam drutów ani szydełka w ręku...
Zastanawiam się też nad sprzedażą Lizzy, Vivienn i Amber.
Tak wiem, to prawie połowa moich lal.
Nie mam czasu dla nich, ostatnio nie mam czasu ani chęci
na lalkowanie :( 
może to chwilowe zmęczenie, zastanawiam się
czy też tak macie ? 
mam piękne lalki, które nie sprawiają
 mi już tyle radości co kiedyś...
już nie narzekam :) 
zapraszam do obejrzenia paru
zdjęć z zachodu słońca
nad Bałtykiem ;)
W roli modelki Lilka :)






















Dziękuję za uwagę :)
Pozdrawiam cieplutko :)



13 komentarzy:

  1. Słownik i głupoty wyszły. Chciałam napisać że nie tylko Ty tak masz. Mnie też takie myśli dopadają i brak weny, ale to przecież mija. Sprzedać lale nie jest trudno , ale później nam ich brakuje. Przynajmniej mi bardzo brakuje. Zdjęcia piękne. Mała Lili na tle zachodu słońca mmmmm.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh pewnie że dopadają, ale przeglądam wtedy zdjęcia moich lal i jakoś przechodzi :) Faktem jest, że im więcej lal tym ten czas dla nich trzeba dzielić. Ja nie wyobrażam sobie rozstania z żadną z moich lal, ale w sumie za krótko lalkuję, żeby stanąć przed takim dylematem. Myślę, że to może zmęczenie bardziej niż brak chęci na lalkowanie. A wena wróci :) Zobacz jaki słodziak tam na zdjęciach, jak tu nie dłubać dla niej :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypoczniesz i znów zaczniesz dłubać. Schowaj je na razie i nie wyjmuj, dopiero za miesiąc czy dwa, jak wrócisz do nich z radością to zostawisz, jak z obojętnością i nie będziesz w tym czasie za nimi tęsknić to sprzedaj.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani Agnieszko, niech nawet Pani sobie nie tak myśli. Lale ma Pani piękne, ciuszki też cudowne im Pani robi. Wena wróci. Trzeba odpocząć i nie podejmować pochopnych decyzji. Broń Panie Boże! Życzę szybkiego powrotu do formy :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Proszę, zastanów się jeszcze nad sprzedażą lal... Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia! Ja mam podobnie , też zastanawiam się nad sprzedaniem. Ale wolę się na razie wstrzymać ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne zdjęcia. Lilka jest cudowna! <3 Każdy ma chyba w pewnym momencie swojego lalkowania takie załamanie, ale proszę się nie martwić. ;) Trzeba zrobić sobie przerwę i to przejdzie. :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie też czasami napada ochota, żeby sprzedać jedną czy dwie, ale to dlatego, że chyba lubię je trochę mniej, niż całą resztę ;) A wena do lalkowania to sinusoida - przychodzi falami i odchodzi falami ;) Także najlepiej zrób sobie przerwę, nie zmuszaj się do niczego, a jak nie zatęsknisz za nimi, to sprzedaj jedną i zobacz jak się z tym czujesz, ale na pewno nie sprzedawaj tylu naraz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Każdy przez to przechodzi prędzej czy później, ja byłam o krok od sprzedaży czterech lalek naraz, ale uznałam, że każdej z nich z jakiegoś powodu by mi brakowało, i w efekcie zostawiłam wszystkie.

    Ty chcesz posłać w świat Amber, a ja dosłownie w zeszłym tygodniu czaiłam się na Peter Pan i pewnie gdybym nie trafiła na inną ślicznotkę w dobrej cenie, to w tej chwili leciałaby do mnie Piotrusiowa, a nie ta druga Pullip :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oj każdy ma chwile zwątpienia, tak to już jest, są gorsze i lepsze dni. musisz chwilę odpocząć od lal i zobaczysz czy Ci się za nimi tęskni czy nie, nie warto podejmować pochopnych decyzji.
    a słodzinka na plaży jest po prostu cudna!

    OdpowiedzUsuń
  11. Aga, odłóż gdzieś te lalki, schowaj do pudła i nie wyjmuj ich długo (2 -3 miesiące).
    Tyle serca włożyłaś w zrobienie każdej z nich...ja sprzedała i oddałam w ciągu 2 lat dużo swoich lalek. Teraz część sobie odkupię, bo bardzo mi ich brakuje, były kupowane nie przez przypadek tylko wybierane, konkretne.
    Z różny powodów je sprzedawałam, najczęściej finansowych... :(
    Więc schowaj te lalki i nie zaglądaj do nich tak długo, aż za nimi zatęsknisz...

    Piękne zdjęcia z wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To minie :) A jak nie, to wtedy dopiero sprzedawaj.
    Super fotki jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zapraszam ponownie.