Florka skończona :)
Nie powiem abym była zachwycona efektem
końcowym, ale nie jest też aż tak źle jak za
pierwszym razem ;)
Rzeźbić bardzo lubię, ale malować i to
usta to wręcz nie znoszę :/
Może kiedyś się nauczę...
Florka ma poprawiony nosek,
"rynienkę" pod nim i oczywiście
nadany całkiem nowy kształt ust.
Dostała też ode mnie nowy strój,
który robiłam wczoraj do późna w nocy...
Korzystając z tego, że dzisiaj jest u nas
pięknie wybraliśmy się na spacer :)
Powstało parę zdjęć...
Zapraszam :)
I jak Wam się podoba ?
Wiem, że jest jeszcze wiele
niedociągnięć, ale
ponoć trening czyni mistrza.
Dlatego zamówiłam kolejną
bidulkę do męczenia ;)
Dziękuję za odwiedziny :)
Miłej niedzieli Wam życzę.
Aga, jak dla mnie to ona jest perfekcyjnie zrobiona :D serio, ja nie widzę żadnych niedociągnięć, usta są śliczne, piegi też takie naturalne, a cienie wokół oczu to bajka :) Fryzurkę też jej śliczną zrobiłaś :) Dziabaj Blajtki dalej, to Twoje powołanie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za przemiłe słowa :) wiele dla mnie znaczą.
UsuńBardzo ładnie to Pani wyszło :) Florka wydaje się mroczna, ale i zarazem wygląda dziewczęco i delikatnie, efekt jest naprawdę dobry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję batdzo :) miło mi :))
Usuńpięknie wyszła i to za pierwszym razem :) Makijaż idealny pod kolor jej włosów, lubię takie mleczne blondy :) I te powieki ! No a ubranko to już tylko super dopełnienie całości. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, przecież to istne cudo! A do tego wygląda mega uroczo w tej sukieneczce! :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Agnieszko mnie też się podoba szczególnie w tych niebiesko-turkusowych oczkach. Dla mnie jest dopracowana w każdym szczególe, piękne usta i powieki :) A sukieneczka perfekcyjnie dobrana do urody Florki. Gratuluję :)))
OdpowiedzUsuńNie chcę nic sugerować, ale może następną pannę zrób na wesoło, uśmiechniętą, tak mało wesołych Blythe na blogach, sama o takiej marzę :)
Pozdrawiam serdecznie :)))
Ślicznie wyszła, chociaż ja bym dała jej jakiegoś ciemnego wig'a ^^
OdpowiedzUsuńZgadzam się ^,^
UsuńWyszła na prawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńTwoje uczłowieczanie tych plastików zachwyca mnie, choć nie jestem fanką tychże - u Ciebie są dość delikatne ale i wyraziste, charakterne - taką jak w nagłówku zaadoptowałabym bez mrugnięcia - ale to dlatego, że ma ciemne włoski, GRZYWKĘ, dołek w brodzie jak ma latorośl i słodkie nosio z jeszcze bardziej urokliwymi usteczkami - gdyby jeszcze miała brązowe oczęta powiedziałabym - to cała ja, psotnica i figlara <3<3<3
OdpowiedzUsuńśliczna jest! taka zalotna i w tej spódnicy z tiulu taka dziewczęca. fajna zabawa z robieniem swojej lali, no nie?
OdpowiedzUsuń