Witam Was serdecznie.
Dziś było wyjątkowo ładnie, tak tak ładnie ale nie ciepło. Wybrałam się z rodzinka na niedzielny spacer :)
Zabrałam ze sobą oczywiście moje panny :) A oto parę zdjęć jednej z nich czyli Coco :D
Nawiązując do tytułu Coco ma na sobie nową bluzę :) którą uszyłam ja.
Jestem z siebie taka dumna :D
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuje za wasze komentarze.
Spokojnego wieczoru życzę :D
śliczna tta twoja coco!
OdpowiedzUsuńCoco wygląda super w nowych ciuszkach!
OdpowiedzUsuńsuper ta bluza Ci wyszla :)
OdpowiedzUsuńPiekna jest Coco... tez mialam sobie jedna Tangkou kupic...ale kupilam...TOYOTE...
Gratuluje!!!
UsuńJak bym miała prawko to też wolałabym Toyote od Tangkou... chyba:) A jaki kolor?
Bluza świetna, czaszkowy materiał wymiata :D
OdpowiedzUsuńUdało ci się uszyć naprawdę fajną bluzę. Mi takie ładne nie wychodzą. Przez to tracę cierpliwość i ochotę do szycia.
OdpowiedzUsuńNie ma co się zniechęcać , trzeba próbować aż do skutku :-)
Usuńśliczna i oczka boskie,,, a jak ładnie ubrana,,,:-)Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuje:-)
UsuńHello from Spain: this shirt is very cool. I really like your photos. We keep in touch.
OdpowiedzUsuńTo śliczna panienka w tym stroju wygląda szałowo :) i ta bluza !!!!
OdpowiedzUsuńBardziej mi sie podoba z zielonymi oczami ;)
Pozdrawiam
A mnie interesuje ta mała laleczka...cóż to takiego???
OdpowiedzUsuńTą małą laleczkę dostałam od brata a brat od swojego kolegi, który jest miłośnikiem jajek z niespodzianką :-) Od kiedy ja mam to wszędzie że mną chodzi :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Nie dziwię się, jest SUPER!!! :)
OdpowiedzUsuń