Jakoś ostatnio humor mi nie dopisuje,
proza życia codziennego mnie przytłoczyła.
Chciałam nawet sprzedać Cleo :/
Na szczęście w porę się opamiętałam...
Najlepszym lekarstwem na chandrę są lalki ;)
Przynajmniej dla mnie :)
Po czekoladzie mam wyrzuty sumienia ;)
Po czekoladzie mam wyrzuty sumienia ;)
Dzisiaj parę zdjęć Karotki i Madlen :D
uszka do góry :) mi też niewesoło ostatnio.....ale jakoś trzeba sie kulać :) to one mają S i XS ciałka?nie wiedziałam,że aż taka różnica!
OdpowiedzUsuńRóżnica między tymi ciałkami jest niesamowicie duża, ale S jest naprawdę bardzo fajne :) głowa nie przeważa ciałka :)
UsuńWiem, że trzeba się kulać, ale czasem nie mam już siły...
Pozdrawiam cieplutko :)
Ale modnie ubrane są Twoje dziewczyny! Dżinsowe szorty, zakolanówki, a Madlen jeszcze w futrzanej kamizelce - super :) Powinny prowadzić swojego bloga modowego, niejednej "szafiarce" zrobiłyby konkurencję :D
OdpowiedzUsuńMnie też ostatnio dobry humor się nie trzyma. Wstaję - ciemno... Wracam z pracy - już od dawna ciemno... Weekend? Żaden weekend, tylko znowu praca... Ale lalki zawsze poprawiają mi nastrój :) Biorę jedną, przebieram, zmieniam fryzurkę, wymyślam co jej uszyć... No i rozmyślam o lecie :) Wyjmuję z zamrażarki zachomikowane latem truskawki albo czereśnie i planuję urlopowe eskapady albo lalkowe sesje w słonku :) O wczesnej wiośnie staram się nie myśleć, bo to dla mnie najgorsza pora roku... Jestem chyba jedyną osobą na świecie, która zamiast na jesień, to wpada w depresję w kwietniu :P
Dziękuję :) cieszę się, że Ci się podoba :) Od rana mam kiepski humor, więc stwierdziłam, że zrobienie paru zdjęć na pewno mi pomoże...
UsuńCo to za praca, że od świtu do nocy w niej siedzisz...ja mam sporo wolnego,ale przy dzieciach jakoś mało to odczuwalne ;) Lata też nie mogę się już doczekać, znowu zaczniemy jeździć na wycieczki rowerowe :)) z lalkami oczywiście ;) No rzeczywiście dziwne z tą depresją :/ mi na wiosnę przeważnie przechodzi.
Pozdrawiam cieplutko :))
Ano taka sezonowa, korporacyjna ;) Latem mamy luz, za to pierwszy kwartał roku, to cyrk na kółkach :P Ale wolę tak, niż odwrotnie... Lepiej tracić nielubianą zimę, niż ukochane lato :)
UsuńŚlicznie są ubrane. Ich stylizacja strasznie mi się podoba takie nastolatki :). Ja tych ciałek jeszcze nie ogarniam . Jeszcze sporo czasu minie jak zacznę je rozróżniać i wiedzieć odrazu które jest które. :)
OdpowiedzUsuńA tak do tematu humoru . Wiem , że jestem młoda , ale i mnie czasem humor opuszcza. Też bym chciała żeby bylo już ciepło. Basen i park i inne fajne miejsca ahhhhh. I pierwsze lato z lalkami już się nie mogę doczekać. Tak te małe plastiki to najfajniejsza rzecz dla mnie. Wiele rozwiązań na umilenie sobie czasu. Buziaki.
Dziękuję :) Blythe maja to do siebie, że nie ważne w co je ubierzesz to i tak ślicznie się prezentują ;) a są osadzone na ciałku pure neemo :)
UsuńOj humory, zepsuty humor to mają chyba wszyscy, wiek nie ma tu znaczenia...ale jak zrobi się cieplej i się zazieleni to wszystkim humory miną :)
Pozdrawiam cieplutko :*
Dobrze, że się opamiętałaś :) ostatnio mam wyrzuty sumienia, że nie poświęcam za dużo czasu lalkom ;/ Operetta wciąż czeka na nowy make up, Amelka nie ma ubrań, półka pokoik zamiast się tworzyć zaczyna przypominać burdel ;/ ale dzień już coraz dłuższy może i humor nadejdzie :)
OdpowiedzUsuńTak :) żałowałabym na pewno. Na szczęście nie sprzedałam jej :)
UsuńNa pewno Twoje panny doczekają się momentu kiedy będziesz mogła poświęcić im więcej czasu :) Widziałam, że kupiłaś mebelki lalkom :) nie są więc tak zaniedbane :D Jak moja mama do mnie przyjeżdża to nawet nie spojrzę w stron lalek :)
Pozdrawiam :)
Lalki mają zdecydowanie działanie terapeutyczne - już dawno to stwierdziłam :) .
OdpowiedzUsuńTwoje są prześlicznie ubrane . Trzymaj się ! Zimowa ciemnica wszystkim daje się we znaki ...
Oj mają :) Dziękuję :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ten styl i szyk! :D Świetnie są dziewczyny ubrane. Humor chyba wszystkich ostatnio opuścił. Ale życzę ci jak najwięcej tego humoru, pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) dziękuję za miłe słowa :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Fajniutka ta Madlen, śliczna kamizelka, fajne masz te Blythki
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Będzie dobrze, w końcu kiedyś dobry humor musi wrócić ;] Mi co prawda też ostatnio nie dopisuje... Może to ta depresja jesienna? Sama mam wrażenie, że za czymś tęsknię, ale nie mam pojęcia za czym. Ale ja w sumie jestem takim typem osobowości :] Podobno ja nie mam humoru nigdy. A i po czekoladzie również mam wyrzuty sumienia.
OdpowiedzUsuńDziewczęta śliczne jak zawsze :D Różnica w ciałkach niby mała, ale i tak widoczna! Bluza Karotki jest świetna ;) Lalki są najlepszym lekarstwem na wszystko, a w szczególności na smutki.
Pewnie wróci ;) Tylko, że ja z natury jestem marudnym ponurakiem ;) jak jest zimno to narzekam, że za zimno, jak jest ciepło to też narzekam ;)
UsuńAle lalki zawsze poprawiają mi humor :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Piękne zdjęcia, cudowne lalki i fantastyczne stroje. Przymiotniki możesz poprzestawiać, wszędzie pasują :) Różnica ciałek zdumiewająca. A bluzy... ach marzenie ♥
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam dobry humor, bo moja dalka wreszcie do mnie dotarła, ale zwykle w zimie mam deprechę :c
Dziękuję :) dziękuję bardzo :D
UsuńCieszę się, ze już ją masz :)
Pozdrawiam :)
Kurcze ledwo mnie tu kilka dni nie było, a tu takie piękności. Pięknie stroje :) To Karotki ciałko wygląda bosko :). Mnie to by się zaraz humor polepszył, jakby mi zaczęli więcej płacić za mniej pracy ( całą nadwyżkę wydałabym na lalki błacha... ).
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko, wiosna tuż tuż :)
Slicznotki ... Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń